Greg - Gregpulpet

Hej!
Jestem Greg (GregPulpet), możliwe że najmłodzszy zarejestrowany na tym forum.
Mieszkam w mieście Szczyrk (fani zjeżdżania na nartach może znają to miasto).
Obecnie większość dnia spędzam w szkole, często gram w dotę, jak zapewnie inni z tego forum.
Jestem bratem Milkera.
Mój nick na Garenie: gregpulpet Smile

.

czesc
ile juz grasz w dote?

Aaaaa, ratujcie, koniec świata! Mój brat here o_O

Siema Smile

Ja w dote gram okolo 1,5 roku.
A może więcej...

Milker napisał:

Aaaaa, ratujcie, koniec świata! Mój brat here o_O

Siema Smile

Niech napisze coś w dziale gdzie mam władze to już nie będzie miał tu wstępu !!

Witam na forum.

Greg napisał:

możliwe że najmłodzszy zarejestrowany na tym forum

no to pochwal się (ja pewnie będę najstarszy).

No ja mam tylko 11 lat (i to ledwo, kilka dni temu mialem urodziny).

tak? a wedlug PEGI warcraft jest od 12 lat, teraz tlumacz sie przed prawem kolego Razz

11 lat weź stąd idź -.- ;P

Na dobrą sprawę DotA powinna być od 18. Dlaczego?
Jest co najmniej kilka powodów:
1. poczucie odpowiedzialności za to co się robi (leaverzy = dzieci)
2. gra jest o wiele bardziej brutalna niż sam W3 - w zasadzie głównym celem jest "tylko" zniszczenie bazy, ale na dobrą sprawę: aby tego dokonać odbywa się prawdziwa rzeź bohaterów, przypominająca sceny z I wojny światowej, kiedy to za 100 metrowy odcinek okopów trzeba było "zapłacić" 30.000 ludzi (mieliście o tym na historii?). Brutalne mordobicia przez całą grę, lekceważący stosunek do śmierci, obojętność, zanik ludzkich uczuć ("dorwę tego skur...syna"), reifikacja przeciwnika tzn. traktowanie go jako przedmiot (a to przecież inny, żywy gracz).
3. Nawet najprostsze czynności jak gra w linii i ZABIJANIE niewinnych creepów wywołują agresję... Do tego przyzwyczajają człowieka do bicia innych kiedy tylko pojawi się okazja ("harras") i do bicia i dręczenia słabszych i w zasadzie bezbronnych istot w celu korzyści czysto materialnych.
4. Cała gra jest oparta na CHCIWOŚCI - złoto, fragi, wieże (też złoto), baraki itc. Rozwijanie tej negatywnej cechy od najmłodszych lat może skończyć się fatalnie.
5. Gra jest chamsko antyekologiczna - rozpieprzenie kawałka lasu to mały pikuś, masa czarów które coś spalają (dwutlenek węgla), w ogóle Scourge muszą zniszczyć największe i najstarsze drzewo na mapie żeby wygrać a po drodze wyciąć setki małych krzaczków (creepy Sentineli).
6. Z kolei Sentinele okazują totalny brak szacunku dla zmarłych - nie dość że ich celem jest dewastacja miejsca spoczynku Licha (czy co tam jest zamrożone z tronem) a po drodze wyżynają setki ghouli.

Podsumowując: Już nawet te 18+ to miejscami za mało. Ta gra kompletnie niszczy psychikę, wrażliwość i ludzkie uczucia - im kto wcześniej zaczyna tym bardziej jest podatny (np. patrzcie na Ubera), uczy agresji, brutalności i chciwości, które to cechy gracze już wkrótce zaczną przenosić w swoje życie. Do tego dochodzi cała masa pomniejszych negatywnych nawyków (najpierw spali parę drzew w DotA, potem spali parę opon, a w następnej kolejności podpali prawdziwy las, samochód sąsiada albo nawet cały dom).

Po tych przemyśleniach - skoro to jeszcze widzę to mam szansę na ratunek. Rezygnuję z DotA.

No i Enchantress promuje homoseksualizm.

To akurat jest zapewne spowodowane tym, że IceFrog chce aby homoseksualiści również zainteresowali się DotA. Poza tym pewnie chodzi mu o polityczną poprawność. Swoją drogą dziwne, że IceFrog wyciąga przyjazną dłoń do "tęczowych" natomiast tak źle traktuje ekologów. Czy z tego by wynikało, że sam jest "odmiennej orientacji"?

[edit:]

Po namyśle stwierdzam, że IceFrog nie lubi ekologów, dlatego że jako zwolennicy ograniczania emisji dwutlenku węgla są oni z zasady przeciwnikami komputerów o większej mocy, a zwłaszcza tych do gier komputerowych. Dodatkowo, ludzie angażujący się w gry komputerowe nie mają czasu na działalność ekologiczną (i vice versa) z czego wynika że to są dwie antagonistyczne wobec siebie grupy społeczne, które ścierają się w ramach "walki klasowej".

Z kolei z powyższego wynika, że DotA jest antyekologiczna, bo na tym nie straci popularności, a może nawet zyskać, natomiast to że IceFrog zdobył się na pojednawcze gesty wobec środowisk homoseksualnych, wynika z faktu iż tam są potencjalni gracze, a nie dlatego że twórca DotA sam do tych środowisk należy.

No tak, ale tu juz zalezy od psychiki czlowieka, jak ktos ma dosyc silna psychike to mu gra nie zaszkodzi, na dodatek modele zostaly zrobione dosyc karykaturalnie, nawet troche bajkowo. Poza tym, czy lepsze jest uczenie dziecka podejmowania szybkich decyzji, pracy w zespole, opanowania i skupienia w DotA, czy moze strzelania w CS, czy ET? Warto tez dodac, ze teraz juz nawet bajki, czy anime, ktore przyciagaja dzieci, sa w wiekszosci z brutalnoscia, teraz juz tego nie zmienimy, co najwyzej mozemy to wykorzystac inaczej.

Eee... co Wy jaraliście? o_O

A nic takiego. A ty zaluj za grzechy, brata zabijac uczysz Razz

A propos jarania - wiecie ilu grzecznych chłopców po JEDNEJ grze Rhastą postanowiło spróbować "jak to jest" kiedy się przypali zioło? Kolejny fatalny przykład dla młodzieży.

A co do tego że postacie są karykaturalne - właśnie dlatego łatwiej jest graczom DotA je zabijać - bo nawet nie wyglądają po ludzku. Jak ktoś/ coś nie jest człowiekiem to znaczy że go nie boli i nie czuje?

Na Twoje ostatnie zdanie Casc odpowiedź jest ciężka. Pewne jest jednak, że Ciebie boli głowa. Słyszałem od Anda, że po grze Necro chodziłeś 1000 range od swoich przyjaciół, żeby nic im się nie stało. Wogóle masz jakiś kompleks wyższości grając Guldanem, Kel'Thuzadem i Arthasem, którzy jak sami wiemy, mieli wielki wpływ na wydarzenia zachodzące w Warcrafcie.

Ps. Witam na forum, niedoświadczony. Masz 11 lat, ale używasz polskich znaków dlatego jest to duży +
Witam na forum.

Casc napisał:

Jak ktoś/ coś nie jest człowiekiem to znaczy że go nie boli i nie czuje?

Dokładnie tak. Przecież nawed ward może mieć swoje uczucia, przeżycia, emocje, znajomych i rodzinę (zwłaszcza mass serpent wards). Czemu niszczyć warda tylko dlatego, że został postawiony przez kogoś z przeciwnej druzyny?

A co powiedzie o courierach ? Przecież taki mały kurczaczek na pewno jest nie groźny a jednak każdy zabija go przy każdej okazji ! Moim zdaniem to jest już szczyt agresji.

Akurat zabijanie kurczaka jeszcze idzie jakoś zrozumieć - to ze zwykłego łakomstwa. Są tacy, co wolą kurczaka mrożonego (Lich, CM), tacy co lubią kurczę pieczone (Lina - ciekawe czy to w ramach dbania o linię?, Ogre Magi - w to że ten pan je za dwóch to uwierzy chyba każdy...) oraz tacy co ni cholery nie potrafią się zdecydować, czy też pogodzić się ze samym sobą czy ma być na ciepło czy na zimno (Jakiro - a mówią, że co dwie głowy to nie jedna).

Zresztą, czy są w ogóle jacyś normalnie ludzie na tym świecie, którzy nie lubią pieczonego kurczaka? Pocieszeniem dla tych stworzeń jest to, że ich śmierć jest niejako wyzwoleniem z niewolniczego życia - noszenia tych wszystkich ciężkich broni, kamieni etc. I że zazwyczaj są zabijane humanitarnie - jednym ciosem, więc nie umierają w męczarniach.