Rozgrywki

Casc napisał:

Aha, proszę Milker abyś mnie nie przekonywał że "bicie tanka należy do jakiegoś unikalnego, własnego stylu" ok?

Tym razem kapitanował Uber ^^

Casc napisał:

Ale u Scourge - Milker, musisz wydawać rozkazy. "If you have to command, command".

Same here ^^

Dlaczego pozwoliliście Uberowi dowodzić?

Uber umie zabijać, umie last-hitować, płakać zresztą też potrafi. ale prowadzić drużynę? Uber zawsze patrzy na grę ze swojej perspektywy - jak on ma 7-0 to zakłada że jego drużyna wygrywa. Taki gracz jest wartościowy, ale nie jako kapitan!

Zaryzykowałem. Fajnie się grało.

Prawda, gralo sie fajnie, tylko szczerze mowiac, oczekiwalem jakichs uwag do kazdego gracza na forum, jak to zrobil poprzednim razem Andrzej, bo bezposrednio w grze nie bylo na to czasu. Bo jako spectre, bije kazdego na raz (ulti), to dosyc oczywiste, wiec nie ma raczej takiej mozliwosci zebym nie bil tylko tanka Razz

A i mala sugestia - moze, w miare mozliwosci, codziennie umowmy sie na godzine 18 na trening dla Akademii? Bralby udzial kazdy, kto by mogl, akademia na pierwszym planie. Mysle, ze w ten sposob uczylibysmy sie czegos na biezaco.

Ja muszę dziś zagrać jako kapitan, zobaczymy, czy to coś da ^^

Dnt: Właśnie z tym jest kłopot, że jak jestem w grze to dużo trudniej mi przyjąć właściwą perspektywę do oceny. Z tego co widziałem, to Twoja Spectra była grana przyzwoicie (chociaż czasem wydawało mi się że nie do końca radziłeś sobie z ulti - widziałem sytuację w której przeciwnik był na zerze a Ty nie zrobiłeś Tp do niego... - może to był jednorazowy wypadek? Poza tym - ostrożniej trzeba grać, najlepiej trzymać się ekipy gangująco - pushującej. Slowy dobre były.

Kain (Warlock jeśli dobrze pamiętam) - też nie mam za wiele uwag. Jako kibic bym Was obserwował bardziej, jako gracz byłem za bardzo zajęty nauką dagger + stomp Smile

mam nadzieję że dziś ja zasiądę jako kibic a ktoś mnie zastąpi w grze.

Ok, dzieki, o cos takiego mi chodzilo. Jezeli nie bralem udzialu w tej akcji, to moglem tego nie zauwazyc, a jesli bylem, to znaczy, ze nie mialem cd lub many, bo staralem sie uzywac ulti jak tylko moglem. Ale w kazdym razie, przydal sie komentarz, mam nadzieje ze z kazdym kolejnym razem to bedzie wygladac podobnie. Nie tylko dla mnie, ale i dla kazdego czlonka Akademii.

Przepraszam ze tak krótko, po prostu była to gra w której sam się czegoś uczyłem i naprawdę trudno było mi patrzeć na wszystkich Sad

Ok, nie ma problemu, to wystarczy. Poza tym, i tak bylo nas tylko dwoch. Tu chodzi o pokazanie kluczowych bledow, nie musisz sie z tym rozpisywac. W sumie kazda gra czegos nas uczy w praktyce.

Grając na dole mogę coś o waszej grze powiedzieć. Chodzi mi o early na linii oczywiście.

Kain, Gdy Jurnero włącza whirlwind to musisz włączyć Shadow Word'a i się healować. Gdy whirl atakuje sojusznika, to analogicznie healujemy swojego sojusznika. To jest podstawa. Zbyt często znajdowałeś się w nieodpowiednim miejscu i zabijaliśmy Cię osamotnionego (to już mid-late gry). Z drugiej strony, VS używała na Ciebie swapa a prosiłem, żeby swapowała Meduse.

Dnt, gra Twoja była całkiem dobra. Jednakże, musisz być bardziej czujny. Podbiegałem, Milker mnie hilował. Wy dostawaliście dmg od heala, wtedy włączałem whirla. Musicie się bardziej skupić na poruszaniu się w linii. Ogólnie gra całkiem dobra. Za specialnie Cię widać nie było, ale zawsze ten dagger przeszkadzał w ucieczce. Na przyszłość, jeśli chcesz harrasować, to strzelaj daggerem bezpośrednio w cel, chyba że poćwiczysz, bo wiele z nich chybiało celów.

Co do mojej gry. Posłużę się znanymi tekstami : "Luck is a skill", "Szczęście sprzyja lepszym" ^^

uberq mój drogi - ciężko nazwać skillem omnislash który wchodzi tylko w jednego hero gdy wkoło są creepy i inni hero (nie oznacza to jednak że wątpię w Twoje umiejętności) Wink

i jeszcze jedna sprawa w mid late odnośnie kręcioła jurka - wtedy się przed nim nie ucieka, bo zadaje już stosunkowo niewielki damage, a ładowanie w tym czasie jurka "z łapy" często kończy się killem, bo w trakcie kręcioła, nie ma możliwości korzystania z jakichkolwiek innych umiejętności Wink

Yurek może używać wtedy skilli itemów (like tp).
W mid-late kręcioła używa się bardziej po to aby przetrwać (idzie gank = kręcioł = immune = 80%hp więcej = można free killować !albo uciekać ;P)

To jeszcze dwa słówka od Ananaska (będę pisał bohaterami, wybaczcie ale średnio pamiętam kto kim grał).

Spectre - Co poprawić, to zdecydowanie ulti. Zdarzyło się, że mając małe hp odpaliłeś ulti i nie przeteleportowałeś się do samotnego hero na mid, do którego już zmierzała część drużyny. Niepotrzebny dead. Co do linii nic nie powiem, bo nie widziałem, co do bitew - było dobrze.

Lock - Support. Dobry support. Co prawda, brakowało troszkę wardów, no ale trudno się mówi. Jakichś karygodnych błędów nie zauważyłem, może pomniejsze polegające na nieodpowiednim focusie w bitwie... No, ale Warlock to nie dps, więc szczególnie to nie przeszkadzało. Było dobrze.

Cent - Brainlag ;D. Blink+stun musi być szybszy. Ogólnie też było dobrze, chociaż czasem przeginałeś pałę z tym tankowaniem. Kwintesencją tego był blink w przeciwników (wszystkich) i zginięcie ZANIM ktokolwiek z drużyny zdążył dołączyć do bitwy.

Encha - No comments

Medusa - Hm?

No dobra, przyznam sie. Tak sobie czytam wasze posty o spectre i tp i zastanawiam sie o co chodzi. Wchodze na dote AI i patrze, ze rzeczywiscie da sie teleportowac do iluzji Very Happy

przynajmniej juz wiem Razz

;DD. Po to są te gry ^^

Dzis obsowalem!

Pierwsze i najwazniejsze - Niewykorzystanie bitew. I nic do dodania.

Teraz personalnie:
Magnus - Słabe early, nie myślałeś ;D. Musisz wyczekać ta klątwę Silencera. Potem to już dobrze. Aczkolwiek Radiance pwnt tą grę
Warlock - W czasie tej gry nauczyłeś się dobrze używać ulti ;D
Tide - Dobre zaczepki, czasem nie wychodziło, ale jest postęp. Dobra farma w early.
Omni - Widać, że się starałeś, nie zawsze wychodziło, ale często tak Wink

. Dobrze, dobrze.
Davion - Na początku beznadziejny itembuild, ale potem wycarrowałeś. Nie można Davionem nie mieć hp ;D

Lion - Słabo. Były dobre stuny i hexy, ale jak przyszło co do czego, to nic, nic, nic.
Wd - Ogólnie było ok, oprócz tych sytuacji gdzie wszyscy byli gdzieś, a Ty farmiłeś gdzieś indziej. Wd nie może farmić.
Silencer - xD. Buriza ftw. Tutaj zbyt wiele powiedzieć nie można - jak była dobra inicjacja to był dps. Jak nie było, no to ginąłeś. Wiele się nie dało zrobić.
Bat - Całkiem nieźle. Co prawda ten hero zupełnie nie pasował do picka, ale coś coś szło. Trochę może za agresywnie w early.
Shaker - Imo najlepszy gracz w drużynie, całościowo. Zdarzały się błędy, ale ogólnie było bdb. I się kręci.

Jak przyszło co do czego to nie nic, nic, nic, tylko musiałem czekać, aż gra ruszy...
Wd miał rozkazy, jako, iż był najbliżej danej lini w danym momencie, to miał kawałek przepchnąć, więc za to winę możesz zwalić na mnie.
Silencer nie był na vt ;( szkoda
Bat grał batem, bo mu obiecałem, poza tym chciałem zobaczyc jak Noss nim gra, jest mi to potrzebne na przyszłość do przygotowywania potencjalnych taktyk. A i tak mu dobrze szło.
Raigor (Lasocki) ftw, on gankerami robi prawdziwą magię patrząc na ogólny skill naszego klanu.

A greg jest z Wami w zmowie, jak gra ze mną, to nigdy mnie nie słucha ;(

Jeszcze powtórki:

Gra #1
[link widoczny dla zalogowanych]
(nie wiem czemu Scourge mają dwóch Silencerów)

Gra #2
[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj niestety był leaver Sad

Liczyłem że jak gramy w takim gronie znajomych to takie sytuacje jednak nie będą miały miejsca. Ja rozumiem, że nasz młodszy kolega został zpwnowany przez rodziców (tak się domyślam) ale o tym trzeba myśleć. Generalnie polecam trzymać koło komputera zegarek - jak powiedzą "masz czas do..." to wtedy mając 15 minut na granie po prostu z gry się rezygnuje. Ogólnie to bez godziny w zapasie nie ma co wchodzić do gry, nawet po ostatnich zmianach w mapie.

Uwagi: Dzień kaczora. Tego dnia po prostu nie było na niego mocnych, mam nadzieję że taką formę Kaczor będzie prezentował przez cały 2010. Jego średni początek Magnusem został bardzo szybko i odważnie odrobiony, nawet pomimo pewnych uchybień w ekwipunku (Radiance). Pododnie było u Emhyra, który jednak ostatecznie sfarmił się tak obrzydliwie, że obojętnie co by nie kupił to by wygrywał bitwy.

Druga gra była ciekawsza - po pierwsze 4vs5 i niestety coś mocno szwankowało w dowodzeniu Scourge (jeśli takowe było). Przez całą grę szły gangi na Medusą i Harbingera, którzy mimo tego jakimś cudem sfarmili się niemożliwie. Przyznam się, że w pewnym momencie prawie położyłem krzyżyk na Sentach (przegrany early, leaver) ale ostatecznie moja wiara w Ananaska i kaczora zwyciężyła, więc kiedy Senti odrobili straty to już wiedziałem gdzie to zmierza. Kaczor - znowu build dziwny, bez HP a i tak ownował, w ogóle coś było w bitwach nie tak:
1. Cent robi blink stun
2. Harbinger, i Medusa podchodzą kogoś bić
3. Scourge rzucają się na Harbingera (dobrze!)
4. Kaczor rzuca na siebie Astrala
5. Scourge kierują ogień na Medusę (6k EHP)
6. Medusa wychodzi do przodu ciągle tankując, w tym czasie Harbinger wychodzi z Astrala i trochę cofa
7. Medusa zaczyna uciekać i ginie po krótkim pościgu
8. Harbinger zawraca z pół HP i robi Triple / Ultra killa na wykończonych walką z Medusą i Centaurem Scourge. Bo medusa poza absurdalnym EHP miała też sporo damage i Splitshota.

[link widoczny dla zalogowanych]

Druga gra z wczoraj. Na pierwszą SoI się spóźniło bo nam się gra przedłużyła.
Znowu leaver - Twojeoczy. Nie mam pojęcia dlaczego, ale takiego zachowania chyba nie można tolerować?

Gra została w early gamie w zasadzie wygrana przez Sentineli, dosyć szybko doszli pod bazę na górze i nagle... Wszystko się zmieniło, i to jeszcze zanim wyszedł Viper. Nagle katastrofa za katastrofą, więc finał był oczywisty. Nie udało się upilnować Medusy.

Więcej móglby napisać obserwator, ja wiem tylko tyle że moja linia to była totalna klęska vs Viper i Warlock, czyli dwóch bohaterów z rewelacyjną animacją ataku. W każdym razie duży plus dla Scourge że nie stracili wiary, nawet gdy przeciwnicy zameldowali się pod wieżą w bazie. Potem seria kontr i zwycięstwo strategiczne. Teraz prosimy o komentarz Ananaska (btw. sorry za defensywny styl gry w linii).

Ja pisałem w grze.