Clan Wars!

Żartujesz sobie? Ci przeciwnicy to totalni debile. Davion na solo linie, Medusa z Abba? Line-up w tej grze to jakaś kompletna porażka.

Wardów brak, gangów brak, iq u przeciwnika brak... Wyłączyłem w 13 minucie. Te dramatyczne chwile, to obstawiam dramat pod postacią - ktoś wylazł i zginął (albo dwóch) i 'dramatyczna' chwila bo trzeba we 3 bronić.

Wygraliście, fajnie. A teraz zejdźcie na ziemie. To już na pubach czasem jest lepszy poziom.

Masz rację byliśmy lepsi od przeciwników co nie zmienia faktu że było tak super łatwo...
Nie wiedziałem że nie mieli wardów ^^ nie oglądałem repa ;P

PS:Te dramatyczne chwile nie są w early lecz w mid/late ;P

Cytat:

Nie wiedziałem że nie mieli wardów

Chodziło mi o WASZĄ stronę. To samo z gangami. I mówiąc o poziomie miałem na myśli poziom całej gry. Nie tylko ich strony.

Jeśli chodzi o wardy to na początku trochę ich postawiliśmy, potem gdy było widać że oni nie potrafią gangować i gra składała się w zasadzie z pushy, kontrpushy i pseudobitew kontrola mapy miała na tyle znaczenie, żeby w odpowiednim momencie teleportować się do obrony bazy. Mapę warduje się w jakimś konkretnym celu; jak nagle zaczną gangować to się postawi. W razie potrzeby na wardy kasa by się znalazła, to Guinsoo było w zasadzie "z przypadku".

W zasadzie jedyna trudność i najwięcej zamieszania wynikało z trochę nietypowego jak na nasze warunki picku. Po tym jak Uber zmasakrował mida gra polegała na tym, żeby nie zrobić czegoś głupiego. A jak sie gra w nocy to akurat bardzo łatwo o nieprzytomne zagrania, w których to obie drużyny się prześcigały.

Słaby przeciwnik, gra powinna się skończyć szybciej (zwłaszcza gdyby Uber zamiast rozmawiać przez telefon i bić jakieś nic nie warte budynki w ich bazie pomógł zniszczyć od razu górne baraki - na oko przedłużyło to grę o jakieś 10 minut). W early błąd na górze - nie sprawdziliśmy poziomu tarczy Abby Sad

. Co ciekawe, z tego co widziałem to tym razem (!) w większości sytuacji udawało się powstrzymać przed focusem na Abbę 9niestety nie zawsze) w każdym razie udało się przekonać wszystkich, że jest nieszkodliwy.

Dobrze że coś wygraliśmy, szkoda że w takim kiepskim stylu.

Andryij napisał:

Żartujesz sobie? Ci przeciwnicy to totalni debile. Davion na solo linie, Medusa z Abba? Line-up w tej grze to jakaś kompletna porażka.

Wardów brak, gangów brak, iq u przeciwnika brak... Wyłączyłem w 13 minucie. Te dramatyczne chwile, to obstawiam dramat pod postacią - ktoś wylazł i zginął (albo dwóch) i 'dramatyczna' chwila bo trzeba we 3 bronić.

Wygraliście, fajnie. A teraz zejdźcie na ziemie. To już na pubach czasem jest lepszy poziom.

Andrzej - bywa że przegrywamy puby więc rzeczywiście znaleźć można tam czasem wyższy poziom. Nie zagraliśmy cudownie to fakt, przeciwnicy popełnili sporo błędów ... ale kiedy ostatnio wygraliśmy jakieś cw? Ja tam się cieszę z tej wygranej niezależnie od tego co napisałeś, bo w końcu udało nam się coś wygrać i wykorzystać błędy przeciwników. Bo do tej pory jak to wyglądało? Nie raz wygrywamy wszystkie linie ... a potem lipa bo nie umiemy tego wykorzystać. Tym razem potrafiliśmy więc to jest na pewno plus i cieszy.
A co do schodzenia na ziemię - ja mam świadomość że ciągle jesteśmy low ... ale powiedz mi kiedy mamy zacząć się cieszyć z gry? Jak zaczniemy jechać kolesi z hs? Widzisz na to szansę w najbliższym czasie?, bo ja uczciwie powiem że nie. Wiem że teoretycznie powinno się grać z przeciwnikami lepszymi od siebie ... ale ciągłe zbieranie batów prowadzi do nikąd. Jeśli mamy dobry dzień to i owszem możemy wygrać nawet z jakimiś ms, ale ostatnio nie zdarzało nam się to i generalnie atmosfera podczas cw była maksymalnie lipna - jak dla mnie wczorajszy wieczór to zdecydowanie krok w dobrą stronę i ch..! Very Happy

Cytat:

ja mam świadomość że ciągle jesteśmy low

A to dziwne, bo ktoś ostatnio się przechwalał, że jaki to on nie wyższy skill jest (nie Ty).

Ciągłe zbieranie batów prowadzi donikąd, jeżeli się nie wyciąga wniosków. A oglądając tego repa... Naprawdę, sądziłem, że można się więcej po was spodziewać. I, że celujecie trochę wyżej, niż cieszenie się z pwnowania jakiś totalnych nubów, którzy nie wiedzą to co deny i nie potrafią wystawić dobrego lane-up.

Celować to i owszem celuje się wyżej, ale żeby zabrnąć na wyższy poziom najpierw musisz przejść i te niższe.

Andryij napisał:

Cytat:

ja mam świadomość że ciągle jesteśmy low

A to dziwne, bo ktoś ostatnio się przechwalał, że jaki to on nie wyższy skill jest (nie Ty).

Ciągłe zbieranie batów prowadzi donikąd, jeżeli się nie wyciąga wniosków. A oglądając tego repa... Naprawdę, sądziłem, że można się więcej po was spodziewać. I, że celujecie trochę wyżej, niż cieszenie się z pwnowania jakiś totalnych nubów, którzy nie wiedzą to co deny i nie potrafią wystawić dobrego lane-up.

zapewne o mnie ci chodzi, i tak uważam, że granie tylko z lepszymi spowoduje naszą lepszą grę, ale czasem po prostu trzeba coś wygrać, dla samego ego

And jak zawsze świruje tylko tym razem nie wiem z jakiego powodu zamiast cieszyć się razem z nami próbujesz wywołać atmosferę typu "jesteście do dupy takich nupków to każdy może pokonać". Jak dla mnie odkryliśmy przy okazji tego cw parę ciekawych pomysłów które znacznie ułatwiły nam grę ( jednak niektórzy wciąż nie patrzą na minimapę ) i to z tego głównie się cieszymy czyż nie ? Bo przecież krok w dobrym kierunku oraz komfortowa gra jest tym co sprawa największą radość (a przynajmniej powinna) CAŁEMU klanu nie tylko jednostkom , prawda ?

Nie pamiętam żeby Andrzej się kiedyś cieszył z czegokolwiek, więc to że nie cieszy się z wygranego CW nie jest chyba niczym niezwykłym. Tak samo by się nie cieszył, gdybyśmy zmasakrowali przeciwników nie popełniając żadnych błędów, bo to ciągle słaby przeciwnik. To nie jest sytuacja win (Andrzej się cieszy) / lose (Andrzej się nie cieszy), grając z takim przeciwnikiem jesteśmy od razu w sytuacji lose (Andrzej się nie cieszy bo wygrana była w kiepskim stylu)/ lose (Andrzej się nie cieszy, bo wygrana z takimi kretynami to żadna filozofia).

Nieprawda. Tu nie chodzi o to, jacy przeciwnicy byli beznadziejni, chodzi o grę. Że była na niskim poziomie. I tylko o to. A, że wygrana... Łaaaał...

Z ownowania puba też się można cieszyć. Ba, to jest nawet fajne (zwykle). Ale nie oszukujmy się - nie wnosi nic.

Osobiście wolę PRZEGRAĆ grę, która stała na wysokim poziomie, niż wygrać coś takiego.

Ale to oczywiście tylko moje zdanie.

Radość z ownowania puba to co innego, bo to jest cały czysta zabawa (która czasami potrafi stawać sie mało zabawna). Natomiast wygrana CW to teoretycznie "wyczyn sportowy". Ważne jest żeby potrafić dostrzec zarówno swoje jak i przeciwnika błędy a nie wprawiać się w bezgraniczny zachwyt nad tym, "jacy to my jesteśmy wspaniali że wygraliśmy jakieś CW". Inna sprawa, że w obliczy faktu że zdecydowaną większość CW przegrywamy, taka wygrana na "pocieszenie" może się czasem przydać żeby podbudować trochę morale drużyny.

Może gra nie stała na najwyższym poziomie, a ja cały czas miałem spike, to jestem zadowolony. I tak byśmy wygrali, nawet gdyby przeciwnik był troche lepszy. Po prostu dostosowaliśmy nasz poziom do ich umiejętności. Nie potrzebowalismy kosmicznych technik, żeby ich pokonać. A jak idzie łatwo, to po co kombinować? Czasami można przekombinować i przegrać grę, co nam się nie raz zdarzało po dobrym early.

Ubcio jest supcio Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Gra z wczoraj. Przeciwnicy znowu nie byli wybitni (Yurnero w pewnym momencie obraził się że jest gnojony i wyszedł, więc potem trzeba było już tylko dokonać egzekucji tego co nasze). Jak widać po pickach - testowaliśmy parę nowych rozwiązań i - co było dobrze widać - czysta moc nuków pokazała swoja wartość. Tiny z Arcane + KotL i w zasadzie we czterech zwiedzaliśmy mapę w poszukiwaniu przygód podczas gdy nupek farmił.

Wysłany: Wto 21:54, 02 Mar 2010

Dzisiaj wygraliśmy 2 gry !!! Oto repy :
1:[link widoczny dla zalogowanych]
2:[link widoczny dla zalogowanych]

Choć największą radość sprawiło nam chyba nieznalezienie przy okazji sparing partnera który jest na dość podobnym poziomie

Co do gier chciałem pogratulować :

Kaczorowi za piękną grę roofem oraz próbe gry TC która w późniejszej fazie gry zakończyła się sukcesem.
Setowi za świetny support pomimo kilku faili głównie w 2 grze.
Cascowi za przybranie dość agresywnej postawy oraz najrzetelniejsze wykonywanie rozkazów
Nupkowi za świetna farmę oraz grę magina gdzie nie dał sfarmić strygowi oraz za silencera bo grał nim dobrze pomimo takiego hate !

Wysłany: Śro 11:54, 03 Mar 2010

A ja chcę pogratulować Asmozanowi builda na Linie - Aghanim's + HoT i mam jednego dodatkowego tanka Wink

Wysłany: Śro 14:45, 03 Mar 2010

No ten Hot był kozacki ... i ten ich focus na line z 3k hp Very Happy

Wysłany: Pią 0:10, 05 Mar 2010

Tak wiem że robie posta pod postem ale dziś specjalna okazja więc można Razz

Zagraliśmy dwa cw (wraz z nowy testowanym graczem) i oba wygraliśmy Very Happy

Replaye poniżej Wink

Co do opisu gier to pozostawię komentarz innym ... od siebie tylko dodam - kill! kill!! rape!!! rape!!!! Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pią 0:24, 05 Mar 2010

Ja przepraszam wszystkich za mój cpt. chyba się nie wyspałem Wink

Wysłany: Pią 0:32, 05 Mar 2010

E tam nie marudź - nie było tak źle - z Berpem się uzupełnialiście Wink

Poza tym wyjątkowo każdy (zazwyczaj) wiedział gdzie jego miejsce więc krzywdy nie było Razz